Wszystko wyrażone prostym językiem, z uśmiechem, zdziwieniem, przede wszystkim zaś z twórczą refleksją nad godną postawą na co dzień. Wybór ten stanowi dopełnienie tomu "Myśli na każdy dzień" (Poznań 2002), przynosząc wiele nigdy wcześniej niepublikowanych refleksji. W latach nauki w seminarium warszawskim, snując trudne refleksje egzystencjalne, Jan Twardowski mimo wszystko nie zaprzestał pisania wierszy, tylko oparł się o wiarę, która 28 W latach 1938 – 1942 zauważa się dłuższa przerwa w publikowaniu. Brakuje dowodów aktywności poetyckiej Jana Twardowskiego. Poniżej znajdują się wybrane ciekawostki. 1. Jan Twardowski urodził się w 1915 roku. Pięć tygodni później jego rodzina, podobnie jak inne rodziny kolejarzy, zostały przez rosyjskie władze zmuszone do opuszczenia Warszawy i przeniesienia się wgłąb Rosji. Udało im się wrócić dopiero po trzech latach. 2. cash. Wiara, jest dla mnie bardzo ważna, kiedy ona jest we mnie wszystko inne jest na swoim miejscu. Nawet kiedy jest źle, z NIM jest łatwiej, odnaleźć siebie, odnaleźć drugiego, znaleźć sens danej sytuacji i podnieść ciężar. Wiara w Boga, w lepszy świat, w to, że każdy z nas ma swoją misję tu na ziemi, że żyjemy po coś ale również wiara w ludzi, mimo czasów i wielu zawodów nieufna ale nadal tak silna. Nie jestem w tym trwaniu idealna, nie zawsze pamiętam, nie zawsze jest tak jak bym chciała. Czasem oddalam się niebezpiecznie, zdarza się. Co z wiary chciałabym przekazać od siebie dzieciom? To co najpiękniejsze, ufność, siłę, potęgę, znaczenie dialogu z Bogiem, dostrzeganie go w każdym cm sześciennym naszego codziennego życia. W obecnych czasach kiedy jesteśmy zabiegani a pęd i stres przejmuje kontrolę tak ciężko o tym pamiętać, a przecież jutra może nie być... Chcę, aby moje dzieci rozumiały wiarę i religię wewnętrznie, w sobie, duchowo, nie wkraczając na tym etapie zanadto w rytuały i "sztywne reguły". Jeżeli odnajdą GO w sobie, zrozumieją i odkryją poczują tą moc i przyjmą bezwzględnie z czysto dziecięcą otwartością i bezinteresownością tego jestem pewna, że WIARA rozgości się w ich serduszkach na długo i nie tak łatwo będzie ją stamtąd wykorzenić. Książki Wydawnictwa Święty Wojciech, które Wam dziś chciałabym pokazać, to teksty ks. Jana Twardowskiego zebrane i rozdzielone tak aby tworzyły spójną całość w wybranym temacie. Dzisiejsze lektury są bardzo wciągające i przybliżają dzieci oraz nas dorosłych do Boga. Nie tego abstrakcyjnego i odległego tylko tego kochającego, chcącego dać nam to co najlepsze i to co najpiękniejsze, tego wspaniałego tatusia z nieba. Takiego Boga z back stage, takiego którego można pokochać i z którym się chce zaprzyjaźnić. Ksiądz Twardowski napisał moc treści kierowanych ku dzieciom małym i tym tak bardzo dużym "że aż siwym". Ja zdecydowanie czerpię z tej lektury pełnymi garściami i nie mam dość, nawet kiedy dzieci usną w połowie opowiadania, czytam dalej bo nie umiem przestać. Znajdziecie tu treści dłuższe i krótsze, lekkie jak piórko i takie które przyniosą zadumę i Was samych skłonią do wejrzenia w głąb siebie, do refleksji. Lektura jest wspaniałym podkładem do prowadzenia dalszych rozmów z dziećmi. Jeżeli chcecie pokazać maluchom wiarę w życiu, w codzienności, w rzeczach zwykłych, bliskich i takich tu i teraz musicie mieć te książki. Jeśli szukacie książek o empatii, o szacunku do otaczającego świata, o miłosierdziu - nasyconych po czubeczek każdej kartki pozytywną energią i mądrym przekazem niesamowitej osobowości jak był Ksiądz Twardowski - to nie zastanawiajcie się ani chwili. Opowiadania wypełnione są od pierwszej do ostatniej stronicy przemyśleniami i okruszynami dobra, miłości i serdeczności. Dużo tu słów i pytań które trafiają w samo sedno i krok po kroku doprowadzają nas do prawdy a to wszystko z optymizmem i niezwykłym poczuciem humoru. Po przeczytaniu tych publikacji bardzo mi żal, że nigdy nie mogłam wysłuchać na żywo i spotkać tak wspaniałego człowieka. ,,Rodzina to grupa najbliższych sobie ludzi, którzy się kochają, żyją pod jednym dachem, razem jedzą śniadania, obiady, kolacje. Ktoś powiedział, że kochać-to znaczy tylko radować się, skakać, rzucać się komuś na szyję, kochać-to nigdy nie płakać, kochać-to być zawsze pobłażliwym, dobrym, łagodnym, kochać-to nigdy się nie kłócić. Tymczasem można kochać i smucić się, można kochać i płakać, można kochać i być surowym, można kochać i czasem się kłócić." Ta książka to hołd miłości. Miłości nie tylko tej lekkiej i przyjemnej ale także tej trudnej, złożonej. Miłości we wszystkich jej obliczach i odcieniach. Na temat miłości napisano dziesiątki książek, tekstów, wierszy, poematów i pieśni. Na temat miłości można zadać setki, tysiące a nawet miliony pytań. Co to jest miłość? I dlaczego jest taka ważna, może najważniejsza? Dlaczego Pan Bóg stworzył rodzinę? Kiedy miłość jest naprawdę, a kiedy na niby? Jak się przekonać, czy umiem kochać? Co to znaczy: kochać bliźniego, albo kochać się wzajemnie? Jak kochać Pana Boga i jak On kocha nas? Szukając odpowiedzi, ks. Twardowski podkreślał, że najważniejsze, by we wszystkim kierować się zasadą, której uczy Ewangelia: nie oko za oko, nie ząb za ząb, lecz serce za serce. Teksty pochodzą z lat 1915-2006, niektóre już były publikowane w innych książkach autora, ale dwadzieścia trzy teksty są nowe i pochodzą z homilii dla dzieci wygłoszonych przez Twardowskiego w kościele pw. Świętego Józefa Oblubieńca w Warszawie w latach 1964-2001. Mamy tu prawdziwe bogactwo literackie są dłuższe historie i króciutkie opowiastki, proza ale i wiersze a nawet rymowanki i wyliczanki. To zbiór niezwykłych treści, pięknie wydanych i zilustrowanych. Doskonała książka na prezent dla każdego. Serce to niezwykła skarbnica miłości, przyjaźni dobroci oraz pamięci. Mieści tak wiele uczuć i to tak rozmaitych. Każdy z nas kocha i w dodatku na wiele sposobów. Inaczej kochamy rodziców a inaczej dzieci, inaczej zwierzęta a inaczej przyjaciół, jeszcze inaczej rzeczy a zupełnie inaczej samego Boga. Ksiądz pokazuje nam znaczenie miłości i podpowiada jak ja okazywać. Czasem pomimo trudów, kłopotów a nawet nieszczęść. To również książka o miłości do siebie, rozumianej jako szacunek do własnej osoby. To lektura o szacunku, akceptacji, wyborach, rodzinie, małżeństwie oraz wierze. Książka wyjątkowa. Lektura napisana i stworzona w podobny sposób jak powyższa publikacja. Tym razem z ks. Janem Twardowskim będziemy odkrywać: Co to jest rodzina? Czy pies też do niej należy? Czy można kochać i smucić się? Czy można kochać i być surowym? Czy można kochać i czasem się kłócić? Kim jest mamusia? Czy pochwaliłeś kiedyś swoją mamusię? Czy wiesz, że mamusia ma cudowne oczy? Pomyśl, jaki jesteś wobec swojego tatusia? Czy myślisz o nim? Czy modlisz się za niego? Czy babcia jest królową? Kiedy dom rodzinny jest miłością? Te i wiele innych pytań, zostanie tu postawionych a odpowiedzi na nie będą tym pełniejsze, że rodzina to jeden z ulubionych tematów autora. Książka ukazała się z okazji 120-lecia Wydawnictwa Świętego Wojciecha. Antologia zawiera teksty pochodzące z książek księdza dla dzieci oraz pierwodruki, których źródłem są homilie dla dzieci wygłaszane w kościele pw. Świętego Józefa Oblubieńca Warszawie. Wiersze i teksty pokazują istotę rodziny, jej znaczenie, powody dla których jest ona silną podstawą dla każdego z nas. To tu kształtuje się młody człowiek, tu się uczy wartości, tu czerpie miłość i szacunek do drugiego, tu wreszcie jest wychowywany i odkrywa co dobre a co złe. Każda rodzina jest inna, podobnie jak każdy z nas. A nawet każdy z nas choć taki sam i kocha tak samo to bywa rożny w różnych sytuacjach. Autor ukazuje jak ważny w rodzinie jest każdy z jej członków mamusia, tatuś, babcia, dziadek, dzieci i wszyscy inni. Książka też dotyka trudnego tematu, śmierci bliskich. Trudnego ale takiego za razem, którego nie wolno ominąć. Bo prędzej czy później dotyczył będzie każdego a dzieci też maja prawo wiedzieć, rozumieć, Twardowski nie budząc leku opisuje to wszystko co śmierć ze sobą niesie. Samotność, tęsknotę i czekaniu na ponowne spotkanie. Jest też cały rozdział poświęcony przeżywaniu w rodzinie różnych świąt jak Boże Narodzenie i Wielkanoc, nie zapominając o najważniejszych w życiu każdego chrześcijanina sakramentach chrzcie, pierwszej komunii świętej czy ślubie. Autor podkreśla też wagę małżeństwa i pokazuje różne modele rodziny. Bardzo potrzebna w każdej rodzinie Bogiem silnej publikacja. Tym razem książka zabierze nas,w niezwykła podróż po całym roku, spędzimy z ks. Twardowskim 12 miesięcy, od stycznia aż po grudzień. Książka pomoże nam lepiej zrozumieć rozmaite święta, okazje i rocznice jakie obchodzimy w przeciągu roku. Pomoże nam też się na nie lepiej przygotować, zwłaszcza w wymiarze duchowym. To z kolei pozwoli nam je głębiej i pełniej przeżyć, nie skupiając się tylko powierzchownie na tym co zewnętrzne ale dochodząc do sedna i meritum każdej uroczystości. Prawda jest taka, że czasem w pędzie życia zapominamy o tym i to co najważniejsze nam przecieka między palcami. Cześć tekstów dobrze zapewne już znacie, lecz część jest tu publikowana po raz pierwszy. Jednak wszystkie są pięknie poukładane i posegregowane odnosząc się do konkretnego czasu na przestrzeni roku. Teksty uczą wrażliwości i dobroci stanowiąc serdeczną i życzliwą lekcje dla każdego, małego czy dużego. Tak aby młody czy stary potrafił dopiąć wszystko na ostatni guzik. Dla przykładu przedstawię miesiąc styczeń w którym odnajdziemy takie okazje i święta jak: 1 stycznia. Nowy Rok, Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Mari, Światowy Dzień Modlitwy o Pokój 6 stycznia. Objawienie Pańskie (Trzech Króli) Niedziela Chrztu Pańskiego 18 stycznia. Rocznica śmierci ks. Jana Twardowskiego (2006) Tydzień powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan 21 stycznia. Dzień Babci 22 stycznia. Dzień Dziadka Ferie zimowe Publikacja zawiera aż 120 tekstów, w tym 51 dotąd nie publikowanych. Książka zawiera Nihil Obstat i Imprimatur. Doskonały przewodnik. Jestem pewna że takie publikacje same siebie reklamują najlepiej, nie trzeba ich polecać ani zachęcać do ich kupowania. Ja musiałam je mieć w domu a na oku mam kolejne dwa tytuły. Książki bezcenne i jedyne w swoim rodzaju, ze względu na zawartość i wartość a przy okazji cudownie wydane i zilustrowane, czego można chcieć więcej? Niczego, teraz tylko wystarczy siąść i czytać, czytać czytać :) Więcej wierszy na temat: Miłość « poprzedni następny » Kocham Cię, gdy patrzysz na mnie z pogardą kocham, choć wtedy myślę, że nie warto... Kocham Cię, gdy mnie okłamujesz i z wyrachowaniem cos po cichu knujesz Kocham Cię, kiedy mnie zwodzisz mówisz "nie mam czasu" i poprostu odchodzisz Kocham Cię, gdy na SMS-a nie odpisujesz pewnie Ci sie nie chce i mnie ignorujesz Kocham Cie, gdy się ze mnie nabijasz gdy razem z kimś u mnie sobie nawywijasz Kocham Cię, gdy nie chce Ci się mnie odwiedzić mam nadzieję, że wtedy tylko bredzisz Kocham Cię, gdyrobisz coś wbrew mojej woli KOCHAM CIĘ choć to w tych chwilach boli.... WIDZISZ?! KOCHAM CIĘ ZAWSZE!!!:* Dodano: 2007-01-07 21:20:58 Ten wiersz przeczytano 389 razy Oddanych głosów: 4 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej » zapytał(a) o 15:18 Najlepszy wiersz Jana Twardowskiego - Jaki? Hejka wam :) ! Chciałabym pójść na międzymiastowy konkurks recytatorski... Jednak muszę pierw iść na eliminację do naszej moim zadaniem jest jak narazie wybrać jakiś wiersz ks. Jana Twardowskiego, byleby by był taki fajny oraz nie za krótki. Znacie jakieś fajne ? :D Proszę też, aby nie był to wiersz ,,Spieszmy się'' oraz ,,Sprawiedliwość'' Za najlepszy pomysł, sławna 10 xD Zapomniałam ująć że to mają być tylko i wyłącznie wiersze Jana T. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2009-04-25 15:25:05 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Anahi odpowiedział(a) o 15:25: Bardzo mi sie podoba-spieszmy sie kochac ludzi..ale skoro nie chcesz to moze :Bliscy i oddaleni? "Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie mogą być razem jak bażanty co nigdy nie chodzą parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem " Czas niedokończony Nie opowiadajcie razem i osobno że nie ma ludzi niezastąpionych bo przecież moja matka łagodna i nieubłagana cała w czasie teraźniejszym niedokończonym wychyla się z nieba żeby mi przyszyć oberwany guzik kto to lepiej potrafi w czyich palcach drży igła jak drucik ciepła gdy tyle dzisiaj uczuć a mało miłości i tyle cudzych kobiet a żadna nie moja a śmierć tak bardzo ważna bo się nie powtórzy i smutek jak sprzed wojny ostatnia choinka a przecież ta babcia z przeciwka przy stoliku na kółkach z pasjansem co nie wychodzi tak bardzo szybko żyła umarła pomału a czasami tak skryta że płakała w wannie lub ta co z sercem przyszła wojna ją zabiła razem z jasną torebką do letniej sukienki kto przywróci jej ciało kiedy nie ma ciała jej nos na mnie skrzywiony i kogutek włosów Niewidoma dziewczynka Matko mówiła niewidoma dziewczynka tuląc się do jej obrazu poznam Cię światełkami palców Korona Twoja zimna --- ślizgam się po niej jak po gładkiej szybie są kolory tak ciężkie że odstają od przedmiotu to co złote chodzi swoimi drogami i żyje osobno Słucham szelestu Twoich włosów Idę chropowatym brzegiem Twojej sukni odkrywam gorące źródła rąk pomarszczoną pończochę skóry szorstkie szczeliny twarzy żwir zmarszczek tkliwość obnażenia ciepłą ciemność sprawdzam szramę jak bliznę po miłości zatrzymuję tu oddech w palcach uczę się bólu na pamięć zdrapuję to co przywarło ze świata jak śmierć niegrzeczna wydobywam puszystość rzęs odwracam łzę zbieram nosem zapach nieba odgaduję wreszcie małego Jezusa z potłuczonym spuchniętym kolanem na Twym ręku Tylko tu wszędzie spokoju pomiędzy słowem a miłością kiedy dotykam obraz stuka jak krew klejnoty niepotrzebnie jęczą robaczek piszczy w trzewiku sypie się szmerem czas pachną korzonki farb milknie ucho Opatrzności Palce moje umieją się także uśmiechać miętosząc Twój staroświecki szal ciągnąc rękaw jak ugłaskanego smoka odsłaniam z włosów kryjówkę słuchu--- żartuję że czuwając mrużysz lewe oko stopy masz bose --- od spodu pomarszczone jak podbiał przecież nie chodzisz w szpilkach po niebie myślę że Ty także nie widzisz oddałaś wzrok w Wielki Piątek stało się wtedy tak cicho jakbyś prostowała na zegarku ostatnią sekundę i już nie pasują do nas żadne poważne okulary oparłaś się na świętym Janie jak na białej kwitnącej lasce piszesz dalszy ciąg Magnificat alfabetem Braille'a którego nie znają teologowie bo za bardzo widzą tak Cię sumiennie zasuwają na noc w jasnogórskie blachy pancerne To nic Wystarczy kochać słuchać i obejmować Moze ktorys ci sie spodoba:) Odpowiedzi najlepiej jak sama sobie wybierzesz, bo kazdy czuje sie dobrze w innych wierszach [LINK] Osobiscie polecam wiersz "GARDEN PARTY" -mialam go na konkursie, wydaje sie glupi, ale jest naprade ciaky ;D (dialog) Uważasz, że ktoś się myli? lub

co to znaczy kochać twardowski wiersz